Background Human metapneumovirus (HMPV) and respiratory syncytial virus (RSV) are leading causes of viral severe acute respiratory illnesses in childhood. Both the two viruses belong to the Pneumoviridae family and show overlapping clinical, epidemiological and transmission features. However, it is unknown whether these two viruses have similar geographic spread patterns which may inform For instance, RSV occurs more often in children. Rhinovirus is more likely to lead to headaches and all-over body aches, along with the symptoms it shares with RSV, such as sneezing and a sore Indian studies published during 1991 to 2022 reported variable prevalence of RSV in children with pneumonia, ranging from 14% to 40% and an incidence of RSV 53 per 1,000 children per year (5.3% Respiratory syncytial virus (RSV) is the most common cause of lower respiratory tract infections (LRTI) in young infants, and a leading etiology for severe respiratory infections in children and BackgroundThe non-pharmaceutical measures in the first Covid-19 winter season significantly impacted respiratory pathogens such as RSV, influenza, or metapneumovirus, which cause respiratory infections, especially in infants and young children. This longitudinal prospective study aimed to determine how less strict measures affect the pathogen profile in the second winter season.MethodsFrom Vay Tiền Trả Góp Theo Tháng Chỉ Cần Cmnd. Artykuły Lekarze alarmują o coraz szybszym wzroście zakażeń wirusem RSV wśród dzieci. Małych pacjentów jest już tak dużo, że na niektórych oddziałach dziecięcych brakuje już miejsc. Czym jest wirus RSV? Jakie są jego objawy i jak się go leczy? Jak tłumaczy w... Trwający sezon chorobowy wśród najmłodszych daje o sobie znać ze zdwojoną siłą. Pediatrzy alarmują, że w aptekach brakuje antybiotyków "pierwszego rzutu". Co więcej, dla pacjentów na bieżąco brakuje miejsc w przychodniach. - Chorzy są odsyłani na... W dobie pandemii koronawirusa mało kto pamięta o innych czyhających niebezpieczeństwach, nieodłącznie związanych zwłaszcza z nadciągającym sezonem jesienno-zimowym. W tym roku światowe agencje zdrowia alarmowały o rosnących liczbach zakażeń... Brytyjscy badacze apelują do NHS, by przedsięwziął odpowiednie kroki przed sezonem jesienno-zimowym. Powodem są ponure prognozy dotyczące zachorowań i zgonów z powodu infekcji, takich jak grypa. Podobna sytuacja jest w Polsce - przez lockdown nie... Wirus RSV to główny winowajca infekcji dróg oddechowych u dzieci. Chociaż jego nazwa większości z nas niewiele mówi, to szacuje się, że niemal wszystkie dzieci do skończenia 2. roku życia chorowały z powodu właśnie tego wirusa. Kto jest narażony na... Pewien ojciec wystosował na jednym z portali apel do wszystkich rodziców. Po tym, gdy niemal stracił swoje dziecko wskutek zarażenia wirusem RSV, zwraca uwagę na znaczenie mycia rąk przed kontaktem z dziećmi. RSV to nie jest żart. Nie wiedziałem... Wirus RSV bywa lekceważony, jednak charakteryzuje się wysoką zakaźnością i może być bardzo niebezpieczny dla najmłodszych pacjentów, seniorów, a także osób z obniżoną odpornością i chorobami współtowarzyszącymi. Infekcje RSV są sezonowe i najczęściej ich kulminacja obejmuje czas jesienno-zimowo-wiosenny, co bywa mylące, biorąc pod uwagę inne infekcje wirusowe, które wówczas również występują częściej. Zakażenie wirusem RSV daje objawy ze strony górnych i dolnych dróg oddechowych i często jest samoograniczające się, ale w poważnych przypadkach stan pacjenta wymagać może hospitalizacji, czy też wręcz intensywnej terapii. Co więcej należy wiedzieć o RSV? Wirus RSV – co to jest? W okresie od późnej jesieni do wczesnej wiosny wirus RSV atakuje w naszym klimacie najczęściej. Co to jest, powinni wiedzieć szczególnie rodzice małych dzieci, choć to nie tylko one narażone są na infekcję. RSV należy do rodziny Paramyxoviridae, jednak od pozostałych wirusów RNA z tej grupy wyróżnia się tym, że nie posiada neuraminidazy i hemaglutyniny. Syncytialny Wirus Oddechowy (Respiratory Syncytial Virus) atakuje górne i dolne drogi oddechowe, zwłaszcza wśród najmłodszych dzieci do 5. roku życia. W czasie hodowli komórkowych wirus ten przyczynia się do zlewania komórek oraz do powstawania syncytiów (stąd nazwa wirusa). Na swojej powierzchni posiada trzy glikoproteiny, które są odpowiedzialne za ten efekt – białko F, G i SH. Zakażenie wirusem RSV to jedna z podstawowych przyczyn hospitalizacji wśród dzieci, jeśli brać pod uwagę infekcje układu oddechowego. Wirus powszechnie występuje w środowisku i wyróżnia się bardzo dużą zakaźnością – sezonowo powoduje infekcje niemal o charakterze epidemii. Najciężej infekcję przechodzą niemowlęta do 6. miesiąca życia, mimo iż posiadają we krwi dość wysoki poziom przeciwciał pochodzących od matki. Nie zostało to jeszcze do końca wyjaśnione. Mówi się między innymi o niedojrzałości układu odpornościowego u najmłodszych czy też o podłożu immunologicznym patogenezy zakażenia. Dodać do tego należy jeszcze bardzo wąskie światło dróg oddechowych najmłodszych, w przypadku którego stan zapalny może dawać nasilone dolegliwości. RSV – jak można się zarazić? Wirus RSV przenosi się drogą kropelkową, co oznacza, że najłatwiej można się nim zarazić poprzez bliski kontakt z osobą, która jest zakażona. Nie jest to jednak jedyna możliwość, by do organizmu dostał się RSV. Jak można się zarazić w inny sposób niżprzezkontakt bezpośredni? Jest to możliwe również poprzez bezpośredni kontakt z przedmiotami, które są zanieczyszczone wydzieliną z dróg oddechowych osoby zarażonej. Do głównych wrót zakażenia zaliczyć można śluzówkę nosa i spojówki oczu. Do infekcji dojść może między innymi podczas kaszlu czy kichania osoby zakażonej, a także w czasie kontaktu z przedmiotami zanieczyszczonymi śliną czy kropelkami śluzu osoby chorej (np. zabawki w przedszkolu), czyli zainfekowanej RSV. Jak długo zaraża osoba chora? Najbardziej zakaźna jest osoba w pierwszym tygodniu od swojego kontaktu z wirusem. Niemal wszystkie dzieci do ukończenia 2. roku życia będą już miały we krwi przeciwciała, które świadczą o tym, że miały w przeszłości kontakt z wirusem. Nie oznacza to jednak, że nie jest możliwe ponowne zakażenie – do takich sytuacji dochodzi bardzo często. Wirus najłatwiej szerzy się w zbiorowiskach małych dzieci, czyli w żłobkach i przedszkolach, które stanowią swoiste inkubatory chorobotwórczych drobnoustrojów. Wirus dobrze roznosi się również w szkołach. Łatwo o jego przenoszenie także w rodzinie, co bywa szczególnie niebezpieczne w sytuacji, gdy w domu znajduje się noworodek lub schorowany senior, a razem z nimi przedszkolak, który może stać się źródłem zakażenia słabszych domowników. Kilkuletnie dziecko może przejść infekcję jak przeziębienie, natomiast zarażenie domownika z grupy ryzyka może skończyć się hospitalizacją. Czas inkubacji wirusa RSV wynosi zazwyczaj 2–8 dni. Wirus wydalany jest z organizmu w około 8 dni, choć zdarza się, że czas ten może się znacznie wydłużyć. Mowa przede wszystkim o pacjentach ze znacznie obniżoną odpornością, w tym również o niemowlętach, w przypadku których wydalanie wirusa trwać może nawet 4 tygodnie. Co powoduje zakażenie wirusem RSV? Infekcja RSV przebiega ma przede wszystkim w postaci objawów związanych z drogami oddechowymi. Występowanie objawów zależne jest między innymi od wieku chorego oraz tego, czy infekcja RSV jest pierwotna, czy wtórna. Jeśli chodzi o infekcje wtórne u dzieci i osób dorosłych, mowa zarówno o zakażeniach bezobjawowych, jak również o przypadkach ciężkiego przebiegu choroby. Ciężki przebieg dotyczy zwłaszcza pacjentów z grupy ryzyka, czyli między innymi mających zaburzenia układu odpornościowego lub współistniejące choroby przewlekłe. Diagnoza opiera się na badaniu fizykalnym, analizie objawów i czasu ich wystąpienia, ponadto przeprowadzić można badanie krwi lub pulsoksymetrię, można też wykonać prześwietlenie klatki piersiowej. Zakażenie wirusem RSV potwierdzić można laboratoryjnie, w tym między innymi metodą izolacji wirusa RSV. Jak rozpoznać infekcję w inny sposób? Wykorzystuje się również techniki pozwalające na wykrycie antygenów RSV z wymazu z gardła lub nosa, czy też wykrycie kwasu nukleinowego wirusa w badanej próbce. Wykonać można także badania serologiczne, w tym oznaczanie przeciwciał IgA, IgM i IgG w surowicy. Zakażenie wirusem RSV – grupa ryzyka Wirus RSV może atakować nawet najmłodszych pacjentów, w tym niemowlęta, które nie ukończyły jeszcze 6. miesiąca życia – i to one należą do grupy przechodzącej infekcję najgorzej. W grupie ryzyka są przede wszystkim wcześniaki i noworodki o niskiej masie urodzeniowej, a także dzieci, które nie są karmione piersią. Wyjątkowo narażone są również osoby z niedoborami układu odpornościowego, a także dzieci z chorobami współistniejącymi, w tym z wrodzonymi wadami serca bądź dysplazją oskrzelowo-płucną. Przy RSV objawy u dorosłych w podeszłym wieku również mogą być nasilone. U wspomnianej grupy zakażenie wirusem RSV może mieć bardzo ciężki przebieg i niejednokrotnie zdarza się, że wymaga hospitalizacji, w tym także intensywnej terapii. Wirus RSV u dzieci – objawy Po zakażeniu RSV objawy u dzieci zazwyczaj są związane bezpośrednio ze stanem zapalnym dolnych dróg oddechowych. Wirus RSV u dzieci objawy daje zatem między innymi w postaci zapalenia oskrzelików oraz zapalenia płuc. Rzadziej pojawiającymi się objawami wirusa RSV u dzieci jest na przykład zapalenie oskrzeli czy zapalenie tchawicy, choć oczywiście również nie są wykluczone. Jeśli chodzi natomiast o zakażenie górnych dróg oddechowych, wirus RSV objawy u dzieci daje bardzo podobne do tych, które towarzyszą przeziębieniu. Zauważyć można między innymi: wodnisty katar,ból gardła,gorączkę,ból głowy,kaszel. O ile objawy RSV u 3-latka nie muszą być bardzo nasilone, to już w przypadku niemowląt pojawić się mogą bezdechy, duszności, wzmożona senność, czy też przyspieszenie tętna. Z tego powodu objawy, jakie daje wirus RSV u dzieci nie powinny być lekceważone przez opiekunów. Leczenie szpitalne to niejednokrotnie wręcz konieczność w przypadku najmłodszych czy osób z obniżoną odpornością. Jeśli przy infekcji opiekun zaobserwuje u dziecka spadek apetytu, drażliwość i nasilone objawy zmęczenia, a także objawy odwodnienia czy spłycenie i skrócenie oddechu, wówczas koniecznie należy zgłosić się do lekarza. Pilnej konsultacji z lekarzem wymaga również nasilony kaszel, a także wspomniane już duszności czy bezdechy, gdyż RSV może wywoływać nawet ciężkie zapalenie płuc. Wirus RSV u dorosłych – objawy RSV rzadko daje nasilone objawy u dorosłego. Nieco inaczej wygląda to jednak u osób z tzw. grupy ryzyka. Objawy u dorosłego z obniżoną odpornością, POChP czy astmą mogą być bardzo niebezpieczne. Wirus RSV może dawać nasilone objawy u dorosłych po przeszczepach czy zmagających się z nowotworami. Wówczas może on prowadzić nawet do ciężkiego zapalenia płuc. Szczególnie narażone są także osoby w podeszłym wieku, a dodatkowo pacjenci z chorobami nerwowo-mięśniowymi. Wirus RSV u dorosłych zazwyczaj pojawia się po kontakcie z najmłodszymi dziećmi, które przenoszą zakażenie. Dolegliwości mogą wyglądać różnie, gdyż zależne jest to między innymi od wieku pacjenta i jego ogólnego stanu zdrowia. Zazwyczaj pojawia się zmęczenie, katar, podrażnienie gardła, a także kaszel i ból głowy. Bardzo niebezpieczne są takie objawy jak gorączka i ciężki kaszel, problemy z oddychaniem, świszczący oddech oraz sinica – te wskazywać mogą między innymi na zapalenie płuc, dlatego wymagają niezwłocznego kontaktu z lekarzem. Wirus RSV a koronawirus – podobieństwa i różnice Niekiedy przebieg RSV jest taki, że bywa mylony z koronawirusem czy nawet z grypą. Faktem jest, że objawy ze strony układu oddechowego na linii wirus RSV a koronawirus bywają podobne. W przypadku infekcji COVID-19 dodatkowo mogą pojawić się jednak zaburzenia smaku i węchu, a także bóle mięśniowe, których zazwyczaj nie powoduje wirus RSV. Biegunka również należy raczej do objawów, które częściej pojawiają się przy koronawirusie niż przy RSV – wymioty także. Trzeba jednak pamiętać, że poszczególne warianty koronawirusa dają nieco inne objawy, co też bywa dość mylące, jeśli chodzi o rozróżnienie infekcji bez dodatkowych badań. Ostatecznie w niektórych przypadkach tylko poszerzona diagnostyka może wskazać przyczynę dolegliwości pacjenta. Zakażenie wirusem RSV – leczenie Nie u każdego infekcja RSV wymaga wdrożenia leczenia – jeśli zakażenie nie przebiega ciężko, zazwyczaj wystarczy odpoczynek w domu, toaleta nosa, regularne kontrolowanie temperatury ciała oraz pilnowanie przyjmowania właściwej ilości płynów i elektrolitów, by uniknąć groźnego odwodnienia. Zwykle infekcje są samoograniczające i nie wiążą się z odległymi następstwami, czyli organizm samoczynnie eliminuje wirusa RSV. Ile trwa choroba? Zazwyczaj około 1–2 tygodni, choć u osób z grupy ryzyka infekcja może trwać znacznie dłużej. W przypadku infekcji RSV ciężko o leczenie przyczynowe, więc głównie stawia się na łagodzenie objawów choroby, w tym na specyfiki przeciwgorączkowe. Jeśli chodzi o leki przyjmowane w czasie infekcji, nie potwierdzono jednoznacznie, jak wdrożenie kortykosteroidów czy leków przeciwwirusowych wpływa na skuteczność walki z RSV. Jak leczyć infekcję, każdorazowo decyduje lekarz, biorąc pod uwagę indywidualny przypadek pacjenta. Przy RSV antybiotyk standardowo również nie jest podawany, gdyż jest to infekcja wirusowa. Wyjątek stanowi sytuacja nadkażenia bakteryjnego, gdzie może być to zasadne. Jeśli infekcja przebiega ciężej, prawdopodobną opcją jest hospitalizacja, podawanie leków rozszerzających drogi oddechowe, wdrożenie nawadniania dożylnego, a nawet wdrożenie tlenoterapii czy oddychania wspomaganego. Kiedy ktoś zostaje silnie zaatakowany przez wirusa RSV, to, ile w szpitalu trwać będzie hospitalizacja, zależne jest od efektywności wdrożonego leczenia, a także od siły jego organizmu do walki z chorobą – jest to więc kwestia indywidualna. Wirus RSV – powikłania i profilaktyka Niestety infekcja wirusem RSV może wiązać się również z poważnymi powikłaniami. Jednym z najczęściej występujących jest zapalenie ucha środkowego. Istnieje również ryzyko zapalenia płuc i upośledzenia ich czynności, co może w przyszłości przyczynić się do pojawienia się POChP. Rzadko natomiast (choć nie jest to wykluczone) dochodzi do zapalenia mięśnia sercowego. Wirus RSV powikłania może dawać bardzo poważne, dlatego istotne jest, by nie bagatelizować pierwszych symptomów choroby i bezwzględnie zgłosić się do lekarza, gdy ulegną one zaostrzeniu. Istotna jest również profilaktyka, w tym przede wszystkim częste mycie rąk. Trwają badania nad szczepionką na RSV, jednak na ich efekty trzeba będzie jeszcze poczekać. W przypadku wcześniaków, które znajdują się w grupie ryzyka, aktualnie jedyną dostępną metodą ochrony przed skutkami infekcji RSV są humanizowane przeciwciała monoklonalne podawane profilaktycznie. Nie jest to jednak szczepionka na RSV, gdyż podanie ich nie przyczynia się do produkcji własnych przeciwciał. Autor artykułu: mgr farm. Ewa Gac-Wardecka RSV — objawy, przebieg, leczenie zakażenia wirusem RS Wirus RSV (ang. Respiratory Syncytial Virus) to wirus nabłonka oddechowego, który należy do rodziny paramyksowirusów (łac. Paramyxoviridae). Jest głównym czynnikiem etiologicznym odpowiedzialnym za rozwój ostrego zapalenia oskrzelików u najmłodszych dzieci. RSV, syncytialny wirus oddechowy, wywołuje infekcje układu oddechowego, w tym zapalenia oskrzeli i płuc. Zakażenia wirusem RSV u dorosłych i starszych dzieci mają zazwyczaj łagodny przebieg i imitują zwykłe przeziębienie. RSV może jednak powodować ciężkie zakażenia, obarczone ryzykiem są przede wszystkim niemowlęta, zwłaszcza wcześniaki, osoby starsze, cierpiące na choroby przewlekłe czy z osłabionym układem odpornościowym. Zakażenie wirusem RSV Do zakażenia syncytialnym wirusem oddechowym (RSV) dochodzi drogą kropelkową, co oznacza, że może można się zarazić na skutek przebywania niemowlęcia z chorym w jednym pomieszczeniu (np. kiedy osoba będąca nosicielem wirusa będzie kichać bądź kaszleć). Zdecydowanie częściej źródłem zakażenia dla niemowlaka są inne dzieci, nie osoby dorosłe — wynika to z faktu, że starsze dzieci mają częstszy kontakt z wirusem nabłonka oddechowego, który jest charakterystyczny dla dużych skupisk dziecięcych, jak żłobki czy przedszkola. Objawy u niemowląt po kontakcie z wirusem nabłonka oddechowego zaczynają być obecne po około 5 dniach, chociaż czas ten może być różny — najwcześniej objawy mogą pojawić się po 2 dniach od kontaktu z wirusem, najpóźniej zaś po 8 dniach od kontaktu. Wirus RSV — kogo atakuje? Wirus RSV może wywoływać zakażenia u niemowląt, dzieci oraz u ludzi dorosłych, jednak to u najmłodszych pacjentów infekcja przebiega zdecydowanie gorzej i objawy są znacznie bardziej nasilone. U dzieci starszych i ludzi dorosłych zakażenie wirusem RSV daje zwykle zdecydowanie łagodniejsze objawy. Z powodu infekcji wirusem RSV znacznie częściej cierpią chłopcy niż dziewczynki, u nich także częściej zachodzi potrzeba hospitalizacji. Wiekiem, w którym najczęściej dochodzi do infekcji jest okres pomiędzy 2. a 6. miesiącem życia niemowlęcia. Polecane dla Ciebie syrop, podrażnienie, zaczerwienienie, suchość, świąd, kaszel, kaszel suchy zł syrop, kaszel mokry, kaszel suchy, podrażnienie, suchość, świąd, zaczerwienienie, kaszel zł kapsułki, odporność zł proszek, odporność zł Osłabiony układ odpornościowy a RSV Przede wszystkim czynnikiem predysponującym niemowlę do zakażenia wirusem RSV jest wcześniactwo. Ponadto zdecydowanie częściej ostre zapalenie oskrzelików rozwija się u dzieci matek palących papierosy. Także wady serca oraz choroby neurologiczne i przewlekłe choroby układu oddechowego zwiększają ryzyko infekcji. Częściej z powodu zakażenia wirusem RSV chorują dzieci, które nie są szczepione zgodnie z kalendarzem szczepień oraz — w przypadku dzieci starszych — te maluchy, które uczęszczają do żłobków czy przedszkoli. Poza tym ryzyko zakażenia wzrasta w okresie jesienno–zimowym, zwłaszcza w czasie przebywania w dużych skupiskach ludzkich. Objawy zakażenia wirusem RSV u niemowląt W początkowym okresie zakażenie wirusem RSV przypomina zwykłą infekcję górnych dróg oddechowych. Obecny jest bowiem niewielki katar u niemowlaka oraz suche pokasływanie, często też pojawia się niezbyt wysoka gorączka, nieprzekraczająca zwykle 38 st. C. Zdarza się, że choroba „zatrzymuje się” na tym etapie i rodzice nawet nie wiedzą, że maluch przebył infekcję wywołana wirusem RSV, bowiem lekarz pediatra w takiej sytuacji rozpozna jedynie zwykłe przeziębienie. Niestety jednak dość często zdarza się, że po około 3 dniach objawy choroby zaczynają się nasilać. Niemowlę staje się płaczliwe, rozdrażnione, nie chce jeść ani pić. Ponadto suchy kaszel zaczyna przekształcać się w kaszel mokry, mocno nasilony, co związane jest z dużą ilością gęstej, lepkiej wydzieliny, która zaczyna sklejać oskrzeliki w drogach oddechowych, czego następstwem jest z kolei nasilająca się u niemowlęcia duszność, które zaczyna mieć poważne problemy z oddychaniem. Charakterystycznym objawem infekcji RSV u niemowląt jest też obecność, na skutek dużej ilości wydzieliny, „piany” wokół ust. W czasie badania dziecka lekarz pediatra wysłuchuje zwykle nad polami płucnymi bardzo liczne rzężenia drobnobańkowe, świsty, typowe jest także zasinienie wokół ust, wciąganie międzyżebrzy przy oddychaniu oraz poruszanie skrzydełkami nosa — wszystkie te objawy świadczą o duszności u dziecka. Leczenie ostrego zapalenia oskrzelików wywołanego infekcją wirusem RSV W przypadku zakażenia wirusem RSV o łagodnym przebiegu maluch może pozostać w domu, a lekarz daje jedynie wskazówki, aby rodzice dbali o toaletę nosa (wpuszczanie wody morskiej oraz odsysanie wydzieliny), czasami też zaleca inhalacje z soli fizjologicznej, ewentualnie z innych leków. Jeśli jednak choroba ma ciężki przebieg, widoczna jest u dziecka duszność oraz narastanie objawów, zachodzi potrzeba hospitalizacji. W czasie pobytu w szpitalu dziecko jest leczone w sposób objawowy, nie ma bowiem leku działającego na wirusa RSV w sposób przyczynowy. Mały pacjent musi być nawadniany, powinien również przebywać w pozycji półsiedzącej. Poza tym, jeśli dziecko jest w naprawdę ciężkim stanie i obecna jest u niego duża duszność, konieczne może być podawanie mu tlenu. Zdarza się, że do leczenia włączane są też inhalacje z adrenaliny. Nie ma natomiast konieczności podawania dzieciom antybiotyków, bowiem i tak nie będą one działać na przebieg infekcji wirusowej. Jedynie w sytuacji, kiedy podejrzewa się, że doszło do bakteryjnego nadkażenia, do leczenia dołączany jest antybiotyk. Zakażenie wirusem RSV jest chorobą, która niestety może mieć ciężki przebieg. Dlatego bardzo ważne jest, aby przypadku każdej infekcji u niemowlaka bacznie go obserwować i w sytuacji, kiedy zaczną pojawiać się niepokojące nas objawy, zgłosić się niezwłocznie do lekarza. Twoje sugestie Dokładamy wszelkich starań, aby podane zdjęcie i opis oferowanych produktów były aktualne, w pełni prawidłowe oraz kompletne. Jeśli widzisz błąd, poinformuj nas o tym. Zgłoś uwagi Polecane artykuły SIDS – syndrom nagłej śmierci noworodków Śmierć łóżeczkowa oznacza nagłą śmierć na pozór zdrowego dziecka poniżej 1. roku życia podczas snu. Przyczyna zgonu maluszka nie zostaje jednoznacznie ustalona, lecz znane są czynniki zwiększające ryzyko wystąpienia SIDS. W jaki sposób można zapobiec nagłej śmierci łóżeczkowej? Ochrona dziecka przed upałem – o czym warto pamiętać? Odwodnienie, potówki, poparzenia słoneczne czy udar cieplny – to konsekwencje złej ochrony dziecka w czasie upału. Co robić, aby do nich nie dopuścić? Dowiedz się więcej, jak możesz skutecznie ochronić dziecko przed upałem. Ukąszenia owadów u dzieci – objawy i pierwsza pomoc. Co stosować na ugryzione miejsca? Ukąszenia owadów, zwłaszcza w sezonie letnim, przysparzają sporo problemów, gdyż mogą wywoływać silny świąd, obrzęk w miejscu ukłucia lub nawet prowadzić do zagrażającego życiu wstrząsu anafilaktycznego u osób uczulonych na jad insektów. Jak postępować w przypadku ukąszeń owadów u dzieci? Sapka niemowlęca – czym jest? Co robić, gdy się pojawi? Sapka powstaje na skutek niedrożności nosa noworodka lub niemowlęcia i objawia się utrudnionym oddechem i męczliwością podczas karmienia. Czy jest groźna? Co robić, gdy u małego dziecka wystąpi sapka? Kiedy należy udać się do lekarza? Podpowiadamy. Zapalenie spojówek u dzieci – przyczyny, objawy, leczenie Zapalenie spojówek u dzieci może mieć kilka przyczyn. Przeważnie ma ono podłoże bakteryjne, rzadziej wirusowe, dość często występuje także alergiczne zapalenie spojówek. Objawy, które się wówczas pojawiają to przede wszystkim świąd oczu, przekrwienie spojówek, obrzęk powiek oraz śluzowa lub ropna wydzielina sklejająca rzęsy. Leczenie zapalenia spojówek u pacjentów pediatrycznych jest uzależnione od czynnika, który go wywołał i może trwać od 5 dni do nawet kilku tygodni. Zaburzenia łaknienia u dzieci – co robić, gdy dziecko jest niejadkiem? Zaburzenia łaknienia u dzieci, objawiające się obniżonym apetytem lub wybiórczością pokarmową, mogą mieć rozmaite przyczyny. Mogą być stanem fizjologicznym, niewymagającym leczenia (często dotyczy to dzieci w wieku od 1 do 5 lat), lecz mogą również być objawem choroby (np. schorzeń układu pokarmowego, oddechowego, nerwowego). Problemy z apetytem nierzadko towarzyszą dzieciom z zaburzeniami ze spektrum autyzmu, mogą mieć także podłoże emocjonalne. Zaburzenia łaknienia często wymagają wielospecjalistycznego podejścia – współpracy pediatry, lekarzy specjalistów, logopedy, psychologa. Siatki centylowe – czym są? Jak interpretować wyniki? Siatki centylowe są normami rozwoju dziecka i służą do oceny ich prawidłowego wzrastania. Regularne pomiary oraz nanoszenie danych na siatki centylowe zgodne z płcią i wiekiem dziecka pozwalają wykryć nieprawidłowości w rozwoju dziecka i odpowiednio wcześnie wdrożyć diagnostykę i leczenie choroby podstawowej np. niedoboru hormonu wzrostu. Syndrom zapomnianego dziecka – czy można mu zapobiec? Przypadki pozostawienia dziecka w zamkniętym samochodzie zdarzają się i zdarzyć się mogą każdemu rodzicowi lub opiekunowi – wniosek ten, choć niewiarygodny, jest jednak prawdziwy. Wyniki badań pokazują bowiem, że tak działa ludzki mózg – w pewnych okolicznościach można zapomnieć nawet o dziecku będącym z nami w samochodzie. „Zapomnieć” wskazuje, że jest to problem pamięci, a nie wynik zaniedbania, o który tak często podejrzewani są rodzice lub opiekunowie. Wirus RSV (Respiratory Syncytial Virus), czyli wirus RS, atakuje głównie wcześniaki, dzieci z dysplazją oskrzelowo-płucną oraz maluchy z wadą serca i mukowiscydozą, a więc dzieci z obniżoną odpornością. Powikłaniem infekcji są zapalenia krtani i tchawicy, ucha środkowego, zatok, oskrzeli i płuc z towarzyszącym im bezdechem. Najskuteczniejszą metodą ochrony dzieci z grupy najwyższego ryzyka jest podanie przeciwciał skierowanych przeciw wirusowi RSV. Wirus RSV atakuje dzieci z obniżoną odpornością Spis treściWirus RSV: grupy ryzykaWirus RSV: jak można się zarazić?Wirus RSV u niemowląt: objawy zakażeniaWirus RSV: najważniejsza profilaktykaWirus RSV: powikłaniaWirus RSV - szczepionkaPrzeciwciała skierowane przeciw wirusowi RSVWirus RSV: leczenie Wirus RSV (Respiratory Syncytial Virus) jest najczęstszym sprawcą chorób dolnych dróg oddechowych u niemowląt, odpowiada też za infekcje dróg oddechowych u dzieci starszych. Ze statystyk wynika, że to z jego powodu dochodzi do 75 procent hospitalizacji dzieci z zapaleniem oskrzelików i 25 procent z zapaleniem płuc. Według Światowej Organizacji Zdrowia RSV, zakaża właściwie całą populację dzieci. Wiadomo, że niemal każdy mały Amerykanin do ukończenia drugiego roku życia przynajmniej raz choruje z powodu infekcji wywołanej RSV. Rozróżnia się 2 typy antygenowe RSV (A i B), w obrębie których istnieją bardzo liczne serotypy. Poradnik Zdrowie: odporność Wirus RSV: grupy ryzyka Wiadomo, że do najbardziej narażonych na negatywne skutki zakażenia (włącznie z możliwością zgonu) należą wcześniaki (z powodu niedojrzałego układu odpornościowego i niewykształconego w pełni układu oddechowego), dzieci z dysplazją oskrzelowo-płucną, a także dzieci z wrodzonymi wadami serca i chore na mukowiscydozę. Ryzyko dodatkowo rośnie, jeśli dziecko cierpi na poważne schorzenia (np. neurologiczne, kardiologiczne), a także urodziło się przed czasem. Wirus RSV może przeżyć na powierzchni przedmiotów takich jak stół czy poręcze schodów przez wiele godzin. Dlatego rodzice niemowląt do 6. miesiąca życia powinni pamiętać o dokładnym myciu rąk oraz unikaniu skupisk ludzkich w sezonie jesienno-zimowym! Wcześniaki często cierpią na tzw. dysplazję oskrzelowo-płucną (BPD), będącą skutkiem leczenia zaburzeń oddychania, a ta sprzyja zakażeniom. Dodatkowo sytuację pogarsza fakt, że dziecko urodzone wyraźnie przed czasem nie otrzymuje od mamy przeciwciał ochronnych, pomocnych w walce z wirusem RS. Wirus RSV: jak można się zarazić? Źródłem zakażenia są najczęściej członkowie rodziny – wirus jest rozprzestrzeniany drogą kropelkową, a także drogą kontaktową przez zakażone przedmioty i ręce. Wśród pozostałych czynników zwiększających podatność na zakażenie należy również wymienić: kontakt z dymem tytoniowym (palący rodzice), ciążę mnogą (zwiększającą ryzyko wcześniactwa), starsze rodzeństwo (przenoszące infekcję), astmę w rodzinie, krótki czas karmienia piersią, płeć męską (wirus częściej atakuje niemowlaki płci męskiej), zatłoczone skupiska ludzkie (żłobki, szpitale). Wirus RSV u niemowląt: objawy zakażenia duszność charakterystyczny świszczący oddech sinica przyspieszone tętno częste są okresy bezdechu trudności w karmieniu senność i drażliwość nasilające się zaburzenia oddychania wiążą się z częstszą tendencją do wymiotów U osób dorosłych zakażenie z reguły ma łagodny przebieg i formę niegroźnej choroby górnych dróg oddechowych, czyli nieuciążliwego kataru, kaszlu i umiarkowanej gorączki. Program profilaktyki zakażeń RSV - W ostatnim sezonie infekcyjnym nastąpił dramatyczny wzrost zachorowań wywołanych wirusem RS (RSV - ang. respiratory syncytial virus). Tymczasem patogen ten może doprowadzić do zgonu w grupie noworodków urodzonych przedwcześnie - przestrzega prof. Ewa Helwich, konsultant krajowy w dziedzinie neonatologii. Prof. dr hab. Ryszard Lauterbach, kierownik oddziału klinicznego Kliniki Neonatologii Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie Profilaktyka skuteczna i kosztowna Największa zachorowalność z powodu zakażeń wirusem RS przypada na okres od listopada do marca. Pojedyncza dawka przeciwciał zapewnia dziecku ochronę przez miesiąc, dlatego konieczne jest podanie pięciu dawek. Znaczenie profilaktyki jest nie do przecenienia. Potwierdziły to liczne, obiektywne badania naukowe, które uznaje cały cywilizowany świat. Przeciwciała z powodzeniem podaje się dzieciom w USA, Japonii i całej Europie (z wyjątkiem Łotwy). W Polsce osiągnięto bardzo trudny kompromis i do zastosowania przeciwciał kwalifikuje się wyłącznie dzieci najbardziej niedojrzałe i chorujące na dysplazję oskrzelowo-płucną. Wcześniak, który przychodzi na świat kilka, a nawet kilkanaście tygodni przed planowanym terminem porodu, nie ma jeszcze rozwiniętych pęcherzyków płucnych. Wymaga więc wsparcia, najczęściej w postaci mechanicznej wentylacji, która hamuje dojrzewanie układu oddechowego. Każdy kolejny proces chorobowy z odczynem zapalnym wyraźnie opóźnia dojrzewanie i różnicowanie się układu oddechowego. Wirus RS atakuje głównie oskrzeliki, często całkowicie zatrzymując dojrzewanie płuc. Dziecko wraca do szpitala, jego życie bywa zagrożone. Odległe skutki infekcji są odczuwalne nawet w dorosłym życiu. Dzięki przeciwciałom wyraźnie spada liczba hospitalizacji, nawet tych spowodowanych infekcjami bakteryjnymi. Wiadomo bowiem, że zakażenia wirusowe obniżają odporność i wyraźnie ułatwiają atak bakteriom. Wirus RSV: najważniejsza profilaktyka Im silniejsze i starsze jest twoje dziecko, tym wirus zagraża mu w mniejszym stopniu. Infekcję przechodzi łagodniej, często jako zwykłą wirusówkę. Wirus RSV: powikłania W Polsce, chociaż nie prowadzi się szczegółowych badań w tym zakresie, sytuacja nie jest lepsza. Ponad 40 proc. dzieci trafiających do szpitala jest zakażonych wirusem RS. Statystyki nie uwzględniają jednak dzieci leczonych w domu. Najczęstsze powikłania takich infekcji to: zapalenia krtani i tchawicy, zapalenie ucha środkowego, zapalenie zatok, zapalenie oskrzeli i zapalenie płuc. Tym ostatnim niejednokrotnie towarzyszy bezdech, a nawet niewydolność oddechowa, wymagająca mechanicznej wentylacji. Podejrzewa się, że długotrwałym powikłaniem zakażenia we wczesnym dzieciństwie może być astma oskrzelowa. Mleko mamy – najważniejsze dla wcześniaków Ważne, aby od pierwszych dni życia wzmacniać układ odpornościowy i chronić go przed niekorzystnymi czynnikami zewnętrznymi. Najważniejsze jest dostarczanie przeciwciał i innych czynników chroniących przed infekcjami, a te zawarte są w mleku mamy. – Mleko mamy dla wcześniaka jest ważniejsze niż dla noworodka urodzonego o czasie. Pokarm kobiecy zawiera bardzo dużo składników aktywnych immunologicznie, dlatego ważne jest, aby dziecko urodzone przedwcześnie było karmione mlekiem mamy tak szybko, jak to jest możliwe. Początkowo może to być trudne, zarówno dla matki – pod względem technicznym i emocjonalnym, jak i dla dziecka – wcześniaki nie posiadają umiejętności jednoczesnego ssania, przełykania i oddychania. W pierwszych dniach życia mleko mamy może być podawane przez sondę, a nawet palcem na wewnętrzną stronę policzków dziecka. Udowodniono, że ma istotne znaczenie w zapobieganiu zakażeń i wpływa na rozwój motoryczny i intelektualny dziecka3 – mówi dr n. med. Krystyna Bober-Olesińska, kierownik Oddziału Neonatologicznego Międzyleskiego Szpitala Specjalistycznego w Warszawie. Noworodka i niemowlaka trzeba przed zakażeniem chronić za wszelką cenę. Niestety, nie jest to takie proste. Zasadniczo obowiązują te same zasady, co i przy innych schorzeniach wirusowych: ograniczanie liczby gości w domu dziecka w okresie nasilonych zachorowań wirusowych unikanie skupisk ludzkich częste mycie rąk (zawsze przed podejściem do dziecka) wietrzenie pomieszczeń dbanie o szeroko pojętą higienę. Wiadomo, że do częstych zachorowań, a także powikłań, dochodzi w rodzinach, w których dzieci są narażone na bierne palenie, dziecko nie ma własnego pokoju i dzieli sypialnię z rodzeństwem uczęszczającym do szkoły bądź przedszkola (stamtąd łatwo przywlec wszędobylskiego wirusa), liczba domowników przekracza cztery osoby. Wirus RSV - szczepionka Jak dotąd nie udało się opracować skutecznej szczepionki przeciw wirusowi RS – dlatego też tak ważna jest profilaktyka i minimalizowanie zagrożenia wystąpienia choroby. Jedynym dostępnym zabezpieczeniem, ratującym życie wcześniaków i chroniącym je przed konsekwencjami zakażenia RSV, jest palivizumab, czyli humanizowane przeciwciało monoklonalne. Przeciwciała skierowane przeciw wirusowi RSV Nie ma najmniejszych wątpliwości, że najskuteczniejszą metodą ochrony wcześniaków i innych dzieci z grupy najwyższego ryzyka jest profilaktyczne podanie przeciwciał skierowanych przeciw wirusowi RS, często błędnie nazywane szczepieniem przeciw RSV. Opłaca się wszystkim: dzieciom, które nie chorują, i państwu, które na profilaktykę wydaje zdecydowanie mniej, niż na ewentualne skutki wystąpienia schorzenia u tych najsłabszych pacjentów. Program profilaktyki zakażeń wirusem RS polega na podaniu 5 dawek paliwizumabu w odstępach miesięcznych w sezonie zakażeń wirusem RS, trwającym od 1 października do 30 kwietnia. Podawanie leku należy powtarzać, bo gotowe przeciwciała podawane dziecku nie powodują, że organizm zaczyna je sam wytwarzać (tak, jak to jest w przypadku szczepionki) i zanikają po ok. 30 dniach. W Polsce do programu profilaktyki zakażeń RSV kwalifikowane są dzieci, które: w momencie rozpoczęcia immunizacji nie ukończyły 1. roku życia i spełniają następujące kryteria: – wiek ciążowy do 28. tygodnia ciąży lub – lekarz rozpoznał u nich tzw. dysplazję oskrzelowo-płucną; w momencie rozpoczęcia immunizacji nie ukończyły 6. miesiąca życia i spełniają kryterium – wiek ciążowy między 29. a 32. tygodniem ciąży (32 tygodnie i 6 dni).2) Jeżeli świadczeniobiorca, który spełnia opisane powyżej kryteria kwalifikacji do programu, zostanie wypisany ze szpitala w trakcie trwania sezonu zakażeń wirusem RS, wówczas otrzymuje od 3 do 5 dawek paliwizumabu, jednak nie mniej niż 3 dawki. Liczba podanych dawek jest uzależniona od okresu pozostałego od dnia wypisu ze szpitala do zakończenia sezonu zakażeń. Dzieci z wrodzonymi wadami serca również mają możliwość zabezpieczenia przed RSV, choć nie są objęte powyższym programem lekowym. Rodzice tych dzieci powinni zapytać swojego lekarza o dostępne możliwości profilaktyki. Wirus RSV: leczenie U wcześniaków urodzonych przed 32. tygodniem ciąży zakażenia dolnych dróg oddechowych występują dziesięciokrotnie częściej niż u dzieci urodzonych o czasie. Przebieg choroby jest nieporównywalnie cięższy: niemal zawsze konieczne jest leczenie w warunkach intensywnej terapii, polegające na podawaniu tlenu, stosowaniu oddechu zastępczego, podawaniu środków rozszerzających oskrzela i płynów dożylnych. Leczenie takie może trwać nawet kilka tygodni. Kiedy dziecko trafia do szpitala z powodu infekcji wirusowej, rozpoznanie i leczenie wcale nie jest łatwiejsze niż przy zakażeniach bakteryjnych. Badanie RTG może nawet wskazywać, że doszło do ataku bakterii i wówczas lekarzom najwłaściwsze wydaje się podanie antybiotyków. Tymczasem antybiotyków wirusy się nie boją: nie przynosi to więc żadnej poprawy, a bywa nawet przyczyną pogorszenia przebiegu choroby. W takiej sytuacji podejmuje się wszelkie działania ułatwiające maleństwu oddychanie i hamujące rozwój wirusa. Jest to jednak trudna, nierówna walka. Dziennikarka specjalizująca się w tematyce zdrowotnej, a zwłaszcza obszarach medycyny, ochrony zdrowia i zdrowego odżywiania. Autorka newsów, poradników, wywiadów z ekspertami i relacji. Uczestniczka największej Ogólnopolskiej Konferencji Medycznej "Polka w Europie", organizowanej przez Stowarzyszenie "Dziennikarze dla Zdrowia", a także specjalistycznych warsztatów i seminariów dla dziennikarzy realizowanych przez Stowarzyszenie. miesięcznik "M jak mama" Co stoi za potężnym wzrostem zakażeń RSV wśród dzieci? Nie tylko jesień. To również brak wiedzy wśród dorosłych, jak chronić siebie i maluchy przed tym zarazkiem. Oto o czym trzeba koniecznie pamiętać. To może być szok dla czytelników i odbiorców codziennych serwisów medycznych, że wśród raportów o pandemii koronawirusa nagle przebił się na pierwsze strony wirus, którego nazwy do tej pory nie znali. Nie koronawirus, tylko RSV – ile osób potrafi rozszyfrować ten skrót? A na pewno wielu się zdziwi, że mamy tu do czynienia z dobrze znanym, typowym zarazkiem atakującym jesienią i zimą górne oraz dolne drogi oddechowe, choć do tej pory rzadszym niż wirusy grypy czy inne powszechne sezonowe rhino- i adenowirusy. RSV nie wywoływał do tej pory medialnego wzmożenia, choć potrafił sprawić nie lada kłopot, a nawet doprowadzał do tragedii, gdy jego ofiarą był wcześniak pozbawiony naturalnej odporności i z niewykształconym jeszcze w pełni układem oddechowym. Wcześniak, co wymaga podkreślenia, którego rodzice nie uodpornili na spotkanie z tym patogenem, choć istnieje przecież taka możliwość. Są jej jednak pozbawione noworodki urodzone we właściwym terminie oraz starsze dzieci, które RSV przekazują sobie wzajemnie w żłobkach, przedszkolach i szkołach. Dlaczego teraz jest to tak częsta infekcja? Bo w ubiegłym roku nie było jej prawie wcale. Stefan Karczmarewicz: Fakty i dezinformacje o wcześniakach i nie tylko Powrót sezonowych infekcji – Na moim oddziale jest dzisiaj 11 dostawek, już nie ma gdzie tych dzieci kłaść – wyznaje w piątek wieczorem dr Lidia Stopyra, kierująca Oddziałem Chorób Infekcyjnych i Pediatrii Szpitala Specjalistycznego im. S. Żeromskiego w Krakowie. To przeważnie najmłodsze dzieci, bo one chorują najciężej – wymagają podawania tlenu, więc muszą przebywać w szpitalu. Te same problemy mają lekarze w innych placówkach pediatrycznych w całym kraju. Do tej pory typowy sezon żniw, jakie zbierał wirus RSV (czas uchylić rąbka tajemnicy, że skrót ten oznacza: Respiratory Syncytial Virus, a „syncytialność” patogenu bierze się stąd, że podczas jego replikacji dochodzi do łączenia sąsiednich komórek w duże, wielojądrzaste zespoły zwane syncytiami), to była zazwyczaj końcówka jesieni i zima. – Od listopada do stycznia – precyzuje dr Stopyra. – A w tym roku sezon zachorowań na te infekcje jest nie tylko szczególnie obfity w przypadki, ale też zaczął się znacznie wcześniej, bo już we wrześniu. Natura odbiera więc to, co zdołaliśmy przed nią ukryć w minionym roku, kiedy nie było wielu szans dla zarazków atakujących drogi oddechowe – poza koronawirusem – aby łatwo im było rozprzestrzeniać się w licznych skupiskach ludzi. Zresztą, zestawiając ze sobą lata 2019 i 2020, widać w statystykach spadek zachorowań na wiele chorób zakaźnych innych niż covid: częstość krztuśca zmalała o 55 proc., ospy wietrznej o 61 proc., odry o 92 proc., grypy też było mniej o 35 proc. Czytaj także: Gorączka, rumień, biegunka i nie tylko. Rodzicu, poznaj PIMS W tym roku jesień jest już zupełnie inna, bo restrykcje związane z lockdownem zniknęły, a wraz z powrotem dzieci do żłobków, przedszkoli i szkół należało liczyć się z ryzykiem gwałtownego przyrostu sezonowych infekcji. Zakażenia RSV doskonale się w ten scenariusz wpisały. – Ten wirus przenoszony jest drogą kropelkową i wprowadzenie reżimu sanitarnego na czas pandemii zapobiegło zachorowaniom – informuje dr Lidia Stopyra. – To z kolei spowodowało, że więcej dzieci stało się wrażliwych na wirusa, ponieważ do tych, które chorowałyby w tym roku, doszły te, które uniknęły tego w poprzednim sezonie i nie nabyły odporności po przechorowaniu. A zatem teraz chorują wszystkie. Co różni RSV od grypy i covidu? Wirusy RS w sezonie jesienno-zimowym odpowiadają aż za 70 proc. infekcji dróg oddechowych u maluchów do drugiego roku życia. Ale to nie jedyna grupa podatna na ten patogen. Dorośli, np. dziadkowie przedszkolaków, też mogą ulec zakażeniu, zwłaszcza gdy cierpią na jakąś przewlekłą chorobę płuc (astmę, POChP) oraz mają obniżoną odporność, a zakażony wnuczek wyściska się z nimi podczas rodzinnego spotkania. Ale RSV najniebezpieczniejszy bywa dla wcześniaków, ponieważ u nich taka infekcja – gdy przybiera najcięższą postać – może doprowadzić nawet do zgonu. Pediatrzy lubią podkreślać, że w odróżnieniu od bakterii wirusy cechuje nieprzewidywalność – w różnych grupach wiekowych te same zarazki wywołują odmienne komplikacje. I wirus RS jest tu doskonałym przykładem, bo u osób starszych powoduje zapalenie oskrzeli, u dzieci – zapalenie oskrzelików (rzadziej tchawicy), natomiast u bezbronnych wcześniaków z niewykształconym w pełni układem oddechowym – zakażenie śmiertelne. Dolegliwości towarzyszące RSV są typowe dla większości infekcji górnych dróg oddechowych: wodnisty katar i kaszel. Dlatego wykrywalność patogenu odbywa się w zasadzie tylko w szpitalach, gdzie dzieciom wykonywane są odpowiednie testy potwierdzające jego obecność. W przychodniach i poradniach POZ przeważnie się takiej szczegółowej diagnostyki nie przeprowadza, więc na dobrą sprawę nie wiemy, jak faktycznie jest wysoka fala infekcji wywołanych przez RSV, z którą się mierzymy, zwłaszcza jeśli chodzi o przypadki łagodne. Odkąd mamy covid, na SOR i w oddziałach szpitalnych dochodzenie podłoża wszelkich katarów, kaszlu i gorączek jest dużo bardziej wnikliwe (a przynajmniej takie powinno być, bo choć grypę, RSV i covid łączą zbliżone objawy, to leczenie i ich przebieg są już stanowczo odmienne). Czytaj także: Coraz więcej osób nie szczepi dzieci na odrę. Efekt? Choroba wraca Choć wyższa temperatura częściej pojawia się przy zakażeniach bakteryjnych niż wirusowych, tutaj gorączka może być dość wysoka. Wspomniany kaszel jest początkowo suchy, potem staje się wilgotny, dzieci mają spore trudności z usuwaniem mokrej wydzieliny z oskrzeli – pojawiają się więc trudności przy oddychaniu, świsty, przyspieszony oddech. To już sygnał, że przebieg infekcji wkracza w fazę ciężką i jest bezwzględnym wskazaniem, by zgłosić się do szpitala. Izolacja to nasza broń, nie tylko przed RSV Podstawą ochrony przed wirusami RS jest unikanie kontaktu z osobami, które uległy zakażeniu. To wskazówka dla rodziców, by dzieci z objawami jakiejkolwiek infekcji zatrzymywali w domach, a nie pozwalali na to, aby roznosiły zakażenie wśród innych. Dotyczy to zresztą także dorosłych, którzy nadal nie rozumieją, że z podwyższoną temperaturą, katarem i kaszlem powinno się siedzieć w domu, a nie wychodzić do pracy lub sklepu. Nie ma lepszej ochrony przed powstrzymaniem ekspansji wirusów transmitowanych drogą kropelkową niż izolacja – tego raz na zawsze powinna nas nauczyć obecna pandemia, a niestety, obserwując zakatarzonych i kaszlących współpasażerów jadących o poranku do pracy w środkach zbiorowej komunikacji, nie mam pewności, czy tę lekcję już odrobiliśmy. Z dziećmi jest podobnie – okres wylęgania choroby w przypadku RSV to 4–6 dni, więc i tak nie da się ryzyka złapania wirusa od kolegi z ławki zredukować do zera. Ale jeśli kolega przyjdzie do szkoły już przeziębiony, to jego rodzice powinni mieć na sumieniu całą klasę oraz domowników dzieci, które przekażą im wirusa zawleczonego ze szkoły lub przedszkola. Czytaj także: Jesień z covid-19. Na co i kiedy się szczepić? W przypadku wcześniaków sytuacja jest nieco inna, ponieważ od trzech lat obowiązuje w Polsce rozszerzony program podawania przeciwciał, które unieszkodliwiają RSV. To nie jest szczepionka, choć wielu rodzicom tak się ten preparat kojarzy, głównie za sprawą domięśniowego zastrzyku. Tego rodzaju immunoprofilaktykę prowadzi obecnie w Polsce 67 placówek neonatologicznych i jest finansowana z budżetu Ministerstwa Zdrowia: u dzieci, które nie ukończyły pierwszego roku życia i urodziły się do 28. tygodnia ciąży (28 tygodni i 6 dni) albo stwierdzono u nich dysplazję oskrzelowo-płucną, oraz u tych wcześniaków, które nie ukończyły szóstego miesiąca życia i urodziły się między 29. a 32. tygodniem ciąży (32 tygodnie i 6 dni); więcej szczegółów wraz z adresami na stronie Koalicji dla Wcześniaka. Pojedynek natury z reklamą – Rodzice wcześniaków chętnie korzystają z możliwości otrzymania immunoglobuliny anty-RSV – przyznaje dr Lidia Stopyra. – Przeszli już tyle, że nie chcą ryzykować, a RSV może przecież zabić ich dziecko. Problem polega na tym, że to uodpornienie podawało się zazwyczaj od początku jesieni, a fala zakażeń nadciągała później, w okolicach listopada. W tym roku epidemia RSV zaczęła się trzy miesiące wcześniej i wiele rodzin nie zdążyło o tym pomyśleć. Na szczęście działanie przeciwciał jest natychmiastowe, nie musi więc upłynąć co najmniej kilkanaście dni – jak w przypadku szczepionek – by organizm sam je wytwarzał po kontakcie z zarazkiem. Minusem natomiast jest to, że są aktywne przez 30 dni po podaniu leku i w sezonie nasilonych zakażeń (IV–I kwartał) podaje się je co miesiąc w pięciu pojedynczych dawkach. Prawdopodobnie pod koniec przyszłego roku pojawi się na rynku preparat jednorazowy, który również będzie zawierał przeciwciała przeciwko wirusowi RSV. Poza tym trwają prace nad szczepionką, która ma być wskazana nie tylko u najmłodszych dzieci. Gdyby nie obecna sytuacja z przeciążonymi pracą oddziałami pediatrycznymi, a także wzrost liczby zakażeń, który można zaliczyć do epidemii wyrównawczej po „chudym” ubiegłorocznym sezonie, to niebywałą popularność tematu RSV w mediach byłbym skłonny przypisać zabiegom piarowym, które służą „budowaniu” rynku i świadomości przed wprowadzeniem do sprzedaży tej właśnie nowej szczepionki. Ale nie tym razem chyba – w tym wypadku sama natura wyręczyła specjalistów od medycznego PR.

rsv co to za wirus